Małe ćwiczenie rozumowe z podstaw zarządzania efektywnością.
Warunki początkowe:
- W Nibylandii mieszka 30 milionów ludzi,
- 20 milionów jest zdolna do pracy,
- 5 milionów to dzieci i uczniowie,
- 5 milionów to emeryci i ludzie niezdolni do pracy.
- 10 milionów ludzi wytwarza 90% wartości obrotu handlowego (OH = PKB - biurokracja),
- 2 miliony to urzędnicy i prasownicy agencji państwowych. Nie wytwarzają, mieszają herbatę ale nie dodają do niej cukru,
- 2 miliony rolników wytwarza 2% OH otrzymując dotację w wysokości 1.5% OH,
- Podobnie z górnikami i innymi.. Są dotowani będąc niewydajnymi.
Ma to być może jakiś sens w sytuacji skrajnej biedy - ludzie nie mogą umrzeć z głodu. W sytuacji wzrostu sytuacja jest następująca:
- Brakuje siły roboczej, te 10 milionów to za mało, gospodarka jest na głodzie,
- Mimo to inwestujemy w ukryte bezrobocie (biopaliwa, KRUS itp),
- Utrzymujemy biedę tam gdzie ona jest (np przez budowę mieszkań socjalnych w postPGRowskich wsiach) podczas, gdy w miastach z braku Polaków zatrudniani są Ukraińcy.
- Z braku malarzy, malarz zarabia około półtora średniej krajowej. Informatyk cztery średnie. Lekarz 5 średnich. Szkolimy głównie politologów.
Jak to można rozwiązać? Nibylandia jest podobna do Polski, ale ludzie wolą pracować niż być dotowani, więc może zadziałać coś takiego:
- Urzędnicy mają rację bytu TYLKO jeżeli przynoszą więcej wartości niż kosztują,
- Opłaca się inwestować TYLKO w obszar przynoszący 90% dochodu. W inne obszary - WYŁĄCZNIE w celu podnoszenia kwalifikacji,
- Zamiast dotacji do biopaliw, rolnicy otrzymują stypendia na przekwalifikowanie z perspektywą zakończenia finansowania w ciągu 4 lat,
- KRUS i sektorowe przywileje są wygaszane stopniowo. Cel - wyrównanie składek w ciągu 4 lat połączone z obniżeniem tych składek - z jednej strony motywujemy rolników pozytywnie, z drugiej wypychamy z bezrobocia.
Cel:
- Dochód większy o 50%,
- 15 milionów ludzi wytwarza dochód,
- Pół miliona niezbędnych urzędników wysoko wydajnie pomaga reszcie załatwić ich sprawy,
- Zadowoleni i zamożni rolnicy uprawiają opłacalne gospodarstwa, rolników jest tylu, ilu ma możliwość zaspokojenia potrzeb pozostałych.
Komentarze