PiS wydaje się mieć kilka warstw. Prowadzą bardzo skuteczną politykę (w rozumieniu sztuka wygrywania wyborów), pytanie co jest pod nią.
1. Warstwa komunikacji z własnym elektoratem. Mistrzostwo świata. Każdy potencjalny front na którym PiS można zaatakować jest kontrowany albo następuje atak wyprzedzający. Opinia międzynarodowa kontrowana jest podkreślaniem suwerenności. Opinia opozycji (niestety opozycję mamy jaką mamy) kontrowana demokracją. Moim zdaniem zbyt agresywnie, ale elektoratowi się widać podoba.
2. Warstwa merytoryczna 1 - "oczyszczenie państwa". Komunikacyjnie ok, PiS może zrobić co zechce. Faktycznie... nie wiem. Walka z opozycją czy faktyczna zmiana? Na razie nikt nie wie. Jedni mają oczekiwania, inni się boją. Ja uważam, że to kolejny marketing. Skończy się losową łapanką i osadzeniem własnych ludzi tu i tam. Ale na pewno nie wiem więc... Więc myślę że to atak - "nie protestuj, zostań w domu, już zaraz wejdzie ustawa naprawiająca media (tak, pan Kurski idealny nie jest)". Obniżanie energii przeciwnika. Mam rację? Obym nie miał.
3. Warstwa merytoryczna 2 - gospodarka. Morawiecki wygląda jakby miał pomysły, ale główne siły PiS walczą gdzie indziej. Prezesi spółek to jakiś dramat. Tak, wiem, PO przez 8 lat tralalala, ale na prawdę na więcej PiSu nie stać? Przekaz medialny kiepski, podobny jak w punkcie 2 - "niedługo, zaraz, za rok...". Siedź w domu i czekaj. Wczoraj napisałem szerszą notkę na ten temat, nie będę powtarzał. Twarde dane są złe - PKB w 1 kwartale tragicznie słabe, PLN radzi sobie gorzej niż CZK, HFO i inne waluty, GPW w dół, rentowność obligacji w górę... Kapitał ewidentnie ucieka.
4. Warstwa merytoryczna 3 - polityka socjalna. Tu PiS przygotował się nieźle, wprowadzają zmiany i potrafią je dobrze sprzedać. Nie dyskutuję czy same zmiany są dobre czy nie.
5. Polityka zagraniczna... Na poziomie Białorusi czy Korei Północnej.. Suwerenność! Okupanty! "Skończymy z murzyńską polityką"! "Rzepliński to ajatollach Iranu"! Można lepiej? Można...
Gdyby wykorzystać teczkę Wałęsy, zmusić go do wystąpienia w PE....
Wiadomość: "Lech Wałęsa stając na czele Solidarności wierzył, że wolność osobista i suwerenność państwa są jedyną możliwą drogą budowy silnego nowoczesnego kraju. Dzisiaj, po 25 latach od obalenia przez nas totalitarnego reżimu widzimy że to dobra droga. Planujemy posunąć tą wolność dalej. OECD wielokrotnie podkreślało, że jednym z problemów wspólnych dla krajów Europy Środkowej jest brak solidarności społecznej i korupcja. Przystąpienie do Unii postawiło Polskę w sytuacji rozwoju nie wiele niższego od rozwoju Chin. Rozwój ten planujemy przyspieszyć. Raz jeszcze Polska pokaże krajom sąsiednim drogę. Kontynuując suwerenną i wolnościową politykę Lecha Wałęsy i Lecha Kaczyńskiego przedstawiamy program Polska 4.0! Unia boryka się z kłopotami podobnymi do tych, które my mieliśmy. My mamy doświadczenie w przemianach. My od wielu lat jesteśmy Zieloną Wyspą. Przedstawiamy program Unia 2.0!".
Kto byłby w stanie walczyć z takim przekazem? Timermanns? Wolne żarty.
Kaczyński czy Waszczykowski mają... powiedzmy że złą prasę. Wysyłają wiadomość - ostatnie 25 lat to kłamstwo, Polska jest w ruinie, środki UE zostały zrabowane... A później zdziwienie że rating nam obniżają.
6. Kinder Niespodzianka! Czy istnieje coś jeszcze? Jakiś pomysł gdzie powinniśmy być za 5-10-20 lat?
Podsumowując - PiS jest trochę jak Kukiz - partia jednego hasła. Oczyśćmy polskę z czerwonych. Reszta ewidentnie nie jest priorytetem. 500+ to raczej środek do celu niż cel sam w sobie.
