trez trez
245
BLOG

Polska kultura

trez trez Polityka Obserwuj notkę 8

Sporo czytam o "opluwaniu" naszej świadomości. Narodowej. I o tym, jak to opluwanie lansowane jest przez Wielki Świat. A że trochę w tym świecie mieszkałem, wtrącę moje trzy grosze.

Czytam też o "polskim kołtunie", infantylnym troglodycie wciągającym tych, którym się udało w nasze polskie bagno.

I chyba wiem, o co w tym wszystkim chodzi...

Europa

W Europie mamy obecnie wielonarodowy organizm gospodarczy, w ramach którego państwa, korporacje, regiony, związki zawodowe, organizacje branżowe coś regulują, coś deregulują, lobbują, ścierają się, ucierają kompromis.

Mamy też państwa, niektóre federacyjne. Wszystkie mają bardzo silny kod kulturowy.

Przykład - Niemcy.
Niemcy mają swój przemysł, z którego są dumni. Mają kulturę którą szanują. Mają historię, częsciowo bardzo wstyldliwą, ale ogólnie mówiącą, że jak tylko chcą to osiągną wszystko.

Dominuje kult solidnej pracy.
Dziury w drodze łatają nie czekając na Wielki Program Łatania Dziur przed Euro 2020.
Podwórko sprzątają, trawę strzygą, dbają o otoczenie i naturę i tak dalej. Tak wygląda 80% kraju. Niemcy tego bronią.

Jest też Berlin, miasto częściowo opanowane przez coś, co dzisiaj nazywanie jest u nas "lewactwem", natomiast przez Niemców traktowane jako konieczny, ale dziwny element każdego społeczeństwa. Prawdziwi Niemcy do Berlina nie jeżdżą, traktują go jak zoo.

W ramach Niemiec, w różnych landach istnieją bardzo silne kultury lokalne.
Bawarczycy są oczywiście najlepsi i nie przepadają za prusakami z Berlina.
Fryzyjczycy, lud morza, razem z Duńczykami podbili Anglię i się tym żartobliwie chwalą. 

Nikt z tym nie walczy. Nikt nie mówi Niemcowi że jest Francuzem.
Nikt nie zmusza jodłującego, żłopiącego piwo górala z Bawarii do udawania Fryzyjskiego wikinga.

Nikogo też nie obchodzi kultura państw ościennych. Nas obchodzi kultura Słowacka? A kultura Bałtów? Właśnie.

Na poziomie Federacji Niemieckiej oraz Europy celem jest zapewnienie w miarę pokojowego rozwoju i likwidacja barier handlowo - gospodarczych. Nikt tak naprawdę nie chce zmienić Bawarczyków, wystarczy że nie najeżdżają Czechosłowacji. Oczywiście zdarzają się w Europie czy Niemczech urzędnicze głąby, ale tam wyborcy cenią sobie stabilność i prawicowe oraz lewicowe ekstrema traktują jak my Korwina. Nie ma takiego urzędasa, który wprowadzi w Niemczech język Francuski jako urzędowy. Na pewno nie w tym stuleciu.

Mentalność

Polska po zaborach jest w zasadzie nowo budowaną republiką posowiecką.
Oznacza to, że nie ma silnego korzenia kulturowego, gospodarczego, moralnego. 
Po 200 latach definiujemy swoje miejsce w świecie. Szukamy. Kościół, tradycja, narodowość, honor, wspólnota ale też indywidualna wolność, kreatywność, fantazja.

Jacy jesteśmy?
Mamy konkurencyjne wzorce kulturowe, łączymy niekompatybilne elementy?

Okupacja rosyjska (w tym komiunizm) mocno spropagowała u nas mentalność koczowniczą, mongolską. Zabierz ile zdołasz i uciekaj. Przykład - pojadę do Anglii na 3 miesiące zarobić parę groszy, popracuję chwilę na czarno... To mentalność człowieka żyjącego w namiocie. Z drugiej strony to życie, dynamika, ruch, zmiana.

Okupacja niemiecka z jej naciskiem na budowanie i planowanie długofalowe wykształciła imperatyw posiadania. Uziemia się on w postaci rządzy posiadania mieszkania. 50 metrów kwadratowych. Problem w tym, że mieszkanie wymaga stabilności, stacjonarności... Kredyt na 30 lat. Mentalność budowniczego.

Religia, władza 

Prawosławie to religia dyscyplinująca, wymusza posłuszeństwo władzy zwierzchniej, idealna dla cara zarządzającego masami. Jej elementem jest mesjanizm - mesjasz (Car, władca) poprowadzi nas do wielkości. Chwilowe niedogodności nie są ważne, w domu może być brudno, głód jeszcze nikogo nie zabił, przynajmniej w tym tygodniu. Zdobądźmy Marsa, zorganizujmy olimpiadę, wygrajmy mistrzostwa! To są cele!

Protestanci to ludzie skromni. Zamiast sztywnej hierarchii władzy preferują wybór "pierwszych wśród równych". Wszyscy szanują ciężką pracę, wybrańcy powinni pracować równie ciężko. W związku z faktem, że jesteśmy tylko ludźmi, wybranym trzeba patrzeć na ręce, kontrolować, doradzać, pomagać. Budujemy tu przecież razem nasz kraj, nasz dobrobyt, naszą stabilność.

Kościół Katolicki? Nie wiem. Chyba on też nie wie. Mamy mesjanizm i fatalizm przeznaczenia. Mamy skromność i lęk przed sukcesem. Mamy też zachodni humanizm, pomoc bliźniemu, pracę u podstaw. I sporo osób traktujących religię jako wygodne narzędzie. Religia pomaga wygrać wybory ludziom popisowo religijnym. Religia integruje ludzi bezsensownie z religią walczących. Wzmacnia podział.

Wschód - władza objawiona, silny wódz, wielkie cele i mesjanizm.
Wschód walczy z "lewactwem", "pedalstwem", "dominacją banksterów".

Zachód - władza silnego obywatela i codzienna praca, zamiast władcy jest zarządca.
Zachód walczy z "zamordyzmem", "centralizmem", "fanatyzmem".

Odchylenia pomijam, w obu systemach jest jakiś procent chciwych, pazernych lub głupich ludzi, czasem przy władzy. Biurokrację i jej zwyrodnienia opiszę innym razem.

Jaka jest Polska?

Mamy mentalność hordy. Mamy mentalność budowniczego. Mamy też coś, czego nie rozumiemy, coś naszego.

Mamy kulturę znoszenia wszelkich ograniczeń. Cały nasz kod kulturowy to walka z jakimś okupantem. Walka z PO, walka z PiSem, walka z komuną, walka z Niemcami, walka z Rosją, walka z okupantami, walka z potopem, ottomanami, chrześciaństwem, złym panem...
Walka z ZUSem, sądem, głupim urzędasem, skorumpowanym burmistrzem.
To ta sama walka.

Polska to kraj ludzi wolnych. Niestety ciągle są oni pod okupacją ludzi, którzy nie rozumiejąc kodu kulturowego, starają się wepchnąć nas w model wschodni lub zachodni.
Wolni w niewoli.

Polska będzie wielka? Podróże na wschód otwierają oczy. Weilka Rosja, Wielka Ukraina, Wielka Albania... cała Złota Orda ma ten sam kod kulturowy.
Polska będzie zorganizowana? To naprawmy tą cholerną dziurę na krzyżówce zamiast wynajdywać kolejny Wielki Plan Zagospodarowania Cudzych Pieniędzy.

Staramy się połączyć indywidualną wolność z silnym władcą. Społeczeństwo obywatelskie z autorytaryzmem. Ogień z wodą. I walczymy sami ze sobą.

Kapitałem Polski są Polacy. Polacy, którzy mają wschodnią dynamikę, zachodnią pracowitość i nasze własne poczucie wolności.

To jest nasz kod kulturowy. Jesteśmy narodem na granicy światów. Nie jesteśmy wschodem ani zachodem. Jesteśmy trzecią drogą. Zawsze byliśmy.

Wtłaczanie nas na siłę w inny etos, bardziej wschodni lub zachodni, jest gwałtem. Gwałtem realizowanym przez wszystkie partie, telewizje, kościół, sekty, rozwolnionych liberałów, faszyzujących narodowców. Oni wszyscy mają wyobrażenie o tym, jaka ich zdaniem Polska powinna być a nie widzą jaka jest.
Wyobrażenie to narzucają i gotowi są eliminować jednostki nieprzystosowane.
Jak każdy okupant.

trez
O mnie trez

Pisarz ze mnie jak z koziej d**y trąba. Ale się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka