Nikt nic? Czekacie na przekazy dnia?
Powinniśmy wydawać rzeczywiście 2 proc. PKB na armię unijną. Oczywiście każde państwo mogłoby też mieć własną. Jeśli państwa europejskie gotowe byłyby do takiego wysiłku, to taka armia byłaby partnerem dla Stanów Zjednoczonych.
Jeśli Unia chce się liczyć, powinna mieć też prezydenta wybieranego na długą kadencję". Dopytywany, czy w wyborach bezpośrednich, odparł: "Nie, ciężko będzie znaleźć kogoś, kto będzie łączył Portugalczyków z Polakami"
Taki prezydent powinien mieć ściśle określone, ale jednak mocne uprawnienia, na przykład prowadzić politykę zagraniczną UE wobec tych wielkich podmiotów jak Rosja, Chiny, Stany Zjednoczone, Indie, oczywiście przy zachowaniu polityki zagranicznej poszczególnych krajów".
Według Kaczyńskiego w kompetencjach prezydenta "leżałoby też dysponowanie tą armią, która powinna mieć dwa wielkie fronty - wschodni i południowy".
http://wgospodarce.pl/informacje/27044-kaczynski-musimy-przedstawic-plan-zmian-instytucjonalnych-ue
Lepszego źródła niestety nie mam.
Jak dla mnie - doktryna Sikorskiego.
Komentarze