"Lewactwo" się myli. Oczywista oczywistość.
Przede wszystkim myli się nazywając się "prawicą".
W czym jeszcze?
"Lewactwo" myli się również twierdząc, że podatki są w Polsce zbyt niskie.
Podatki wynoszą około 80% dochodów.
Lewactwo nie rozumie prostego faktu: około 50% PKB w Polsce "wytwarzane" jest przez budżetówkę. Budżet centralny, samorządy, ZUS, KRUS, spółki miejskie...
Pytanie do lewactwa: ile dochodu wytwarza Referent do Spraw Aktualnych w Komisji Nadzoru Finansowego?
Przeciętnie 50% pieniędzy jest odbierane ludziom i "inwestowane" w 50 tysięcy pracowników ZUS, 10 tysięcy pracowników KRUS, 10 tysięcy pracowników ANR i ARMIR i tak dalej.
Czy to dobra inwestycja? Czy szanowne lewactwo zainwestowałoby w KRUS odziedziczone pieniądze?
Jak działa umysł takiego lewactwa? Prosto - niesprawiedliwe jest żeby bogaci mieli więcej niż biedni. Pięknie, prawda? Problem w tym, że lewactwo przez swoje samooszukiwanie stara się doprowadzić do sytuacji, gdzie bogaci są biedni, a biedni wcale nie są bogatsi.
Dlaczego?
Bo lewactwo uporczywie i ideologicznie ignoruje fakt, że jesteśmy wszyscy wspólnie okradani przez państwo. Im więcej to państwo dostanie, tym więcej kradnie. To nie tak, że lewicowość jest złym modelem. On po prostu w Polsce nie działa.
Przykłady:
1. NATO rekomenduje wydaranie 2% PKB na armię. My to mniej więcej robimy, z tym, że 40% tej kwoty trafia w ręce 40-letnich emerytów. Oszukujemy NATO i okradamy własny kraj. Kiedyś za okradanie armii wieszano.
2. Spółki skarbu kupiły za kilka miliardów upadające kopalnie żeby ratować 100 000 górniczych czternastek. W między czasie brakuje w polsce 500 000 pracowników w innych branżach. Jak to możliwe? Drogie lewactwo musi zapłacić teraz więcej za prąd bo elektrownie się starzeją a nie ma za co nowych budować.
3. Wcześniejsze emerytury kosztują nas w sumie około 35 miliardów rocznie. Do tego dotacja do KRUS to jakieś 10 miliardów. To dwa razy więcej niż 500+.
4. 40 miliardów kosztują nauczyciele chociaż nie uczą zbyt dobrze, więc dzieciaki chodzą na korepetycje. Samorządy dopłacają jeszcze około 20 miliardów. W sumie trzy razy więcej niż 500+.
5. I tak dalej. NFZ nie leczy a kosztuje, drogi dziurawe jak były tak są. Długo by wyliczać.
6. Jeżeli dodamy te liczby (a przecież to tylko część bezsensownych wydatków), okazuje się że wystarczy ich na to, żeby lewactwo wprowadziło program 3000+. Trzy tysiące złotych co miesiąc. Rozumie lewactwo?
Drodzy lewacy, lewizna działa w Niemczech bo tam naród bardzo mocno patrzy władzy na ręce i nie łyka każdego kitu. U nas nie ma szans.
Jeżeli ktoś pobiera ode mnie 80% podatku nie realizując w zamian swoich zobowiązań, nie macie szans zwiększyć tego obciążenia.
Mi badziej opłaci się zostać rolnikiem, górnikiem czy wojskowym i kto zarobi na wasze 500+?
Pani Krysia z Urzędu?
Drodzy lewacy, jesteśmy bardzo bogatym krajem, bo:
1. Żołnierz liniowy kosztuje około 1 milion złotych rocznie, znacznie więcej niż w Izraelu czy Niemczech,
2. Uczeń kosztuje około 12 000 złotych rocznie, to więcej niż dyplom MBA, który pozwolił Morawieckiemu zarabiać 3 miliony rocznie,
3. Tusk i Kaczyński zabrali z OFE środki wystarczające na 15 lat programu 500+.
To po co Wam wyższe podatki?
Przecie z taką armią i taką edukacją biedy u nas nie ma.
Szwajcaria nam zazdrości dobrobytu.
PS. Jak widać, lewactwo dla niepoznaki przebiera się czasem za prawicę.
Komentarze