trez trez
150
BLOG

Marksizm a metoda naukowa

trez trez Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Słowo marksizm  robi ostatnio u nas ogromną karierę. Ze względu na konotacje traktowane jest jako uniwersalna obelga. Mamy więc marksizm kulturowy, polegający z grubsza na przełożeniu zagadnień ekonomicznych na grunt filozofii, kultury, państwa. Kulturowi marksiści tworzą więc konstrukty niepokrywające się terytorialnie z państwami pochodzenia, głoszą wyższość integracji międzynarodowej nad kulturą lokalną. W powszechnej opinii główną platformą kulturowego marksizmu jest Unia Europejska.

Marksizm jest jednak przede wszystkim filozofią gospodarczą. Marksizm gospodarczy  polega dzisiaj na przeniesieniu własności środków produkcji z kapitalistów na społeczeństwo (oryginalnie na robotników). Objawia się tendencją do nacjonalizacji przedsiębiorstw, regulowaniem działania rynku i zachowań jego uczestników. 

Przeciwieństwem marksizmu kulturowego  jest w powszechnym rozumieniu tradycja, patriotyzm, izolacjonizm. Przeciwieństwem marksizmu gospodarczego jest liberalny kapitalizm. Kombinacje tych pojęć definiują w świecie zachodnim pojęcie prawicy i lewicy. Prawica i lewica definiowana jest jednak różnie.



Demokraci w USA, partia Razem w Polsce Republikanie w USA, KORWIN
Prawica w Polsce Marksizm gospodarczy / gospodarka solidarna
Tradycja, patriotyzm / nacjonalizm
PO, Nowoczesna Marksizm kulturowy / otwartość kulturowa Liberalny kapitalizm / wyzysk

Powyższe rozważania dotyczą wyłącznie popularnego odbioru określeń Prawica, Lewica, Marksizm, Tradycja itp. Zarówno same pojęcia, jak ich kombinacje traktowane są u nas bardzo emocjonalnie. Marksista gospodarczy nie przyzna się nigdy do marksizmu, użyje raczej określenia gospodarka solidarna.

Metoda naukowa jest zbiorem reguł myślowych i wzorców rozwiązywania problemów naukowych. Operuje pojęciami falsyfikowalności, kwantyfikowalności itp. Nie operuje emocjami. 

Czy marksizm gospodarczy/kapitalizm jest dobry/zły? Jak bardzo jest dobry/zły? Czym jest dobro/zło w gospodarce? Gospodarka jest mierzalna, kwantyfikowalna więc odpowiedź powinna być łatwa. Państwo socjalne (np Szwecja) może być państwem zamożnym, obywatele państwa socjalnego mogą mieć zapewniony dobrobyt, opiekę medyczną, zabezpieczenie na wypadek starości czy utraty zdrowia. Podobnie w państwie kapitalistycznym (np. Szwajcaria). Pytanie - czy Szwedzi potrafiliby zachować lub pomnożyć kapitał w modelu szwajcarskim? Czy Szwajcarzy poradziliby sobie w modelu szwedzkim? Zupełnie nienaukowo wydaje mi się, że zamiana ich rolami nie ma większego sensu. 
Gdyby odrzucić ekstrema, pytanie brzmiałoby raczej - czy Szwedzi powinni mieć więcej wolności gospodarczej, czy Szwajcarzy powinni mieć więcej socjalu? O ile więcej? Czy powinni mieć równą ilość wolności/socjalu, czy model gospodarczy powinien być dopasowany do ich społeczeństwa?
Na gruncie Polskim - czy regulacja rozmieszczenia aptek pomaga czy przeszkadza? Jeżeli pomaga/przeszkadza to o ile? Jakie są zyski i straty? Czy ustawowa regulacja odległości między aptekami różni się zasadniczo od normalizacji krzywizny banana? W obu przypadkach chodzi przecież o ochronę wewnętrznego rynku.

Marksizm/otwartość kulturowa i patriotyzm/nacjonalizm kwantyfikować jest trudniej. Nie jest to jednak niemożliwe. Pytania postawić można podobne. Czy otwarty Londyn można sensownie i z zyskiem zamienić w odizolowany Budapeszt? Czy zmiana odwrotna ma jakiś sens? A może zmiana częściowa? W jakiej części konkretnie?
I na gruncie Polskim - czy zamknięte Zabrze mogłoby z zyskiem otworzyć się trochę? Czy międzynarodowy Wrocław nie jest aby zbyt międzynarodowy? 

Świat czarno-biały nie jest. PiS widzi w Lepperowskich Liberałach wyłącznie zagrożenie dla tradycji. PO w zaściankowych moherach dostrzega powód do wstydu. Czy potrafimy zmierzyć zawartość cukru w cukrze i umówić się na rozsądny kompromis, czy lepiej podzielić Polskę na część Narodową i Liberalną? Czy właściwe jest, że wybieramy poglądy ekstremalne? Dlaczego Ministerstwo edukacji pędzi zygzakiem między objawieniami ministra Giertycha a utopią pani Szumilas? 

Czy potrafimy połączyć dynamikę liberałów z tradycją konserwatystów? Chiny i Korea potrafią. 

trez
O mnie trez

Pisarz ze mnie jak z koziej d**y trąba. Ale się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka